W pracy zabawny a w życiu prywatnym nie...
Wiele osób pyta mnie , jak to jest że na cyrkowej arenie jesteś super zabawny , a w życiu po za areną chodzisz po ulicy sam , mało rozmawiasz , chodzisz zamyslony. Praca to praca w cyrku , muszę wszystkie swoje problemy , smutki i całą resztę zmartwień zostawić , razem z ubraniami który ściągam żeby założyć kostium. Na arenie pod cyrkowym namiotem , jestem kimś innym , kims na którego wszyscy czekają , to ja muszę zrobić tak żeby ci co do Cyrku przyszli zapomnieli o swoich problemach i zmartwieniach. Po przedstawieniu znów wracam w swoją , skórę . Smutny , zamyslony , czasami brak ochoty na spotkanie ze znajomymi . Tak bywa , zwłaszcza jeżeli masz depresję . Nie jest to wcale takie proste , nie jest łatwo pracować a przedewszystkim myśleć. Nigdy nie myślę o sobie samym. Zawsze wazniejsi są dla mnie inni ludzie , bliscy , znajomi przyjaciele . Taki już jestem i nic na to nie poradzę.